EA Sports to jeden z najważniejszych elementów układanki w Electronic Arts. Pododdział popularnych Elektroników rok w rok zapewnia ogromne wpływy firmie-matce. Wszystko za sprawą serii gier FIFA, za którą odpowiada kanadyjski zespół EA Vancouver. Kolejne odsłony symulatora piłki nożnej wciąż biją rekordy popularności, nie zmienia się to od prawie 30 lat. Postanowiliśmy przygotować kilka ciekawostek, które zainteresują wszystkich miłośników tej pozycji. Artykuł powstał przy współpracy z serwisem najlepszeplatformyforex.pl, na którym można znaleźć m.in. giełdy kryptowalut, które coraz częściej i chętniej wchodzą w świat sportu jako sponsorzy drużyn.

„Świr” i pierwsza FIFA
Polscy piłkarze od lat goszczą na okładkach gier z serii FIFA, znalazło się na nich miejsce dla Ebiego Smolarka czy Roberta Lewandowskiego. Jednak palmę pierwszeństwa ma inny zawodnik – Piotr Świerczewski. Popularny „Świr” miał swoją chwilę sławy po premierze pierwszej odsłony cyklu. Na okładce FIFA International Soccer pojawił się obok Davida Platta, a samo zdjęcie zostało wykonane podczas meczu Anglia – Polska rozgrywanego w 1993 roku, wygranego przez Synów Albionu 3:0.
Czerwony Diabeł
Skoro jesteśmy przy okładkach, to najczęściej pojawiał się na nich inny brytyjski piłkarz, czyli Wayne Rooney. Ówczesny napastnik Manchesteru United widniał na wszystkich ich wersjach od FIF-y 06 do FIF-y 12. W tej klasyfikacji goni go Leo Messi, który na obwolutach występował 4-krotnie.
Dudek Dance
EA Sports chętnie przenosi rzeczywiste zachowania piłkarzy do wirtualnej piłki. Taki zaszczyt spotkał także byłego bramkarza Liverpoolu – Jerzego Dudka, którego taniec na linii bramkowej zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo nad AC Milanem w finale Ligii Mistrzów w 2005. Jego intensywne ruchy kolanami i rękami rozkojarzyły m.in. Andrija Shevczenkę. Zabawny taniec od tej pory pojawiał się również w piłkarskim symulatorze.
Agresywne negocjacje
Twórcom serii zdarzały się też zabawne pomyłki. Jedna z nich dotyczyła postaci bramkarza Petra Cecha, który po niefortunnym zderzeniu z defensorem z własnej drużyny w 2006 roku, zmuszony został do grania w ochraniaczu na głowie. Oczywiście znalazło to także odzwierciedlenie w grach. W FIF-ie 19 w trybie kariery piłkarz zakładał swój kask nawet na… negocjacje z menedżerem! W zabawny sposób zwrócił na to uwagę sam bramkarz, który stwierdził, że to błąd, bo on „założyłby krawat”. Niedługo potem naprawiono wpadkę.
EA Sports Cynygejm
Frazę otwierającą gry z serii FIFA fani słyszą już od kilku dekad i zwykle błędnie ją identyfikują. Pierwotnie brzmiała ona „If it’s in the game, it’s in the game”, lecz ostatecznie stanęło na „EA Sports. It’s in the game”. Kwestię wypowiedział kanadyjski lektor Andrew Anthony, zrobił to za darmo, nie sądząc, że kiedykolwiek zostanie ona wykorzystana. Srogo się pomylił. Podobnie jak amerykański programista, który ponad 11 lat temu kupił dwie pizze za 10 tys. Bitcoinów. Gdyby tylko wiedział ile one będą warte lata później na giełdach kryptowalut jak Bitbay lub Binance, zastanowił by się pewnie kilka razy przed taką hojnością.
Miliony monet
Na koniec ciekawa rzecz dobrze odzwierciedlająca popularność serii FIFA. Jest to najlepiej sprzedający się cykl gier sportowych – nabywców znalazło już przeszło 325 milionów kopii (stan na 2021 rok). Taki wynik gwarantuje marce miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa.
Podsumowanie
FIFA to zdecydowanie seria budząca ogromne emocje. Choć często zarzuca jej się powtarzalność czy nawet kopiowanie starszych rozwiązań, kolejne tytuły wciąż elektryzują fanów. Trzeba też przyznać, że EA Sports wie, jak przyciągać nowych graczy. Przełomowym rozwiązaniem był z pewnością tryb FUT, który od lat cieszy się wielką popularnością. Nic nie zapowiada, by dominacja FIF-y w grupie tytułów sportowych miałaby się skończyć.
Mamy nadzieję, że dzięki tym kilku ciekawostkom mogliście spojrzeć na cykl z nieco szerszej perspektywy.